Karmel mleczny czyli kajmak, czyli dulce de leche czyli masa krówkowa (pewnie jeszcze kilka nazw by się znalazło). Jak zwał, tak zwał. Wiemy że chodzi o długo gotowane mleko z cukrem. Wiemy też, że wcale nie trzeba tego robić w domu, można kupić gotowe – w puszce, co też uczyniłam.
Przekonana o tym, że mleka z cukrem nie da się zepsuć, kupiłam pierwszą masę krówkową na jaką natrafiłam. Rzecz miała miejsce w Biedronce, a kajmak nosił piękną nazwę Bakallino, która jak się słusznie domyślałam, sugerowała producenta: Bakalland. Znana firma, więc bez wahania wrzuciłam puszkę do koszyka. W domu coś mnie tknęło i sprawdziłam w internecie opinie na temat masy bakallandowej. I co się okazało? A okazało się, że klienci narzekają, że dziwna w smaku, że niezbyt wysokiej jakości i – co najgorsze – że ma grudki. Opinie dotyczyły nie tyle masy Bakallino, ile tej zwykłej, klasycznej, firmowanej marką Bakalland, ale to nie będzie pierwszy przykład, kiedy w owadzim markecie znany produkt sprzedawany jest pod inną nazwą i po niższej cenie.
Cóż, rzuciłam okiem na skład zakupionej puszki i trochę mnie wykrzywiło. No bo na logikę w składzie powinny być tylko cukier i mleko. A tu niespodzianka. Jest tego więcej. Niezrażona jednak postanowiłam puszki przedwcześnie nie wyrzucać. Zamiast tego kupiłam drugą, innego producenta. Tym razem trafiło na Gostyń, chociaż „trafiło” to chyba złe słowo, bo we wszystkich sklepach widziałam tylko puszki od dwóch producentów kajmaku: Bakalland i Gostyń, a skoro Bakalland jest podejrzany, to wybór był oczywisty. Zwłaszcza, że skład gostyńskiego kajmaku to oczekiwane przeze nie cukier + mleko. Zadowolona z drugą puszką kajmaku pobiegłam do domu, otworzyłam obie, zrobiłam zdjęcia, zawołałam Michała i zarządziłam testowanie.
M: Wyraźnie wyczuwalne grudki cukru. Być może jest to zabieg celowy lub cukier się nie rozpuścił. Chyba, że to nie jest cukier. Te grudki po dokładnym sprawdzeniu w ogóle nie są słodkie. Wyglądają jak cukier, ale smak mają neutralny, czyli nie mają żadnego. Dziwna sprawa.
Mocno wyczuwalna kwaskowatość całości. Bardzo sztuczna. Nie do końca mi pasuje. Prawdopodobnie miała na celu wprowadzenie orzeźwiającej nuty. Nie udało się to jednak. Spowodowało, że masa smakowała plastikowo.
K:
Na pierwszy rzut oka wygląda dobrze. Karmelowy kolor, ładny zapach. Skład na opakowaniu trochę straszy długością.
Smak jest dość poprawny, choć lekko wyczuwalna kwasowość trochę mi tu nie pasuje. Ale to w zasadzie moje czepianie się. Dalej będzie niestety gorzej. W masie są grudki. Ze względu na przeznaczenie (dodanie do deseru na zimno) grudki dyskwalifikują produkt całkowicie. Ostatecznie mogłabym go użyć do czegoś na ciepło, licząc na to, że grudki się rozpuszczą. Zwłaszcza, że wydawało mi się, że to cukier. Problem w tym, że po wyodrębnieniu grudek (tak, babrałam się w kupnym kajmaku, wydłubując grudki, potem je wypłukałam i spróbowałam) okazało się, że one w ogóle nie są słodkie i smakują jak niewiadomoco!!! Na chłopski rozum, skoro nie są słodkie, to nie są z cukru, a skoro w kajmaku są grudki z niewiadomoczego, to ja nie chcę mieć z nim nic wspólnego. O!
M: Delikatna, bez grudek cukru, przyjemnie słodka, ale nie za słodka. Smaczna. Nie ma się do czego przyczepić. Otrzymujemy dokładnie to czego oczekujemy. To naprawdę miłe zaskoczenie.
K:
Skład na puszce wygląda obiecująco: mleko i cukier. I tak właśnie powinno być. Po otwarciu puszki nie zawiodłam się. Piękny karmelowy kolor i cudowny zapach. ZERO GRUDEK, sama aksamitna, kajmakowa masa, która rozpływa się w ustach. Zero kwaskowatego posmaku. Dostałam dokładnie taki produkt, jakiego oczekiwałam.
Puszka wygląda trochę oldskulowo (zadrukowana kartka przyklejona do puszki), ale to chyba celowy zabieg marketingowców, bo przecież w przypadku artykułów spożywczych dawny styl kojarzy się z dawną jakością, czyli kojarzy się dobrze i domowo.
Na koniec do porównania informacje o produktach:
1. Gostyń: cukier, mleko.
2. Bakalland: cukier, woda, proszek mleczny 26,3% (mleko odtłuszczone w proszku, tłuszcz roślinny, białko serwatkowe), serwatka w proszku (z mleka), emulgator – lecytyna sojowa. Produkt może zawierać śladowe ilości soi, glutenu, selera, jaj.
1. Gostyń 510 g
2. Bakalland 400 g
1. Gostyń 5,99 zł
2. Bakalland 3,99 zł