Każdy pretekst jest dobry, żeby wyrwać się z kieratu obowiązków domowych. Wiecie jak jest. Unikanie sprzątania, odkurzania i gotowania jest bardzo męczące. Więc kiedy kumpel zadzwonił i zaproponował szybki soczek ;), nie słuchając go dokładniej, zgodziłem się. Wystarczyło pomyśleć, że coś od początku było nie tak. Wieczorem ma czas, bez specjalnych przygotowań i zapowiedzi, tak po prostu? To niebywałe. Chciałem się wyrwać z domu, no i ciekawość mnie zżerała, więc poszedłem.
Już czekał na mnie. Minę jakąś taką kwaśną miał. Powiedziałem mu o moim ostatnim, maszynkowym zakupie i nawet nie drwił. Zacząłem się niepokoić. Poważna sprawa. Nie drwi, pewnie chory. Może umiera? Ciekawe co mi zapisze w testamencie? Może… Moje rozmyślania przerwał jego łamiący się głos:
– Słuchaj, mam problem. Nie mówiłem ci, ale spotykam się z trzema laskami.- Fakt, nie mówił, ale to i tak wszyscy wiedzą. Oprócz tych lasek ma się rozumieć… – No i się okazało, że wiesz… no… one… wiesz… powiedziały mi… – dukał jak na recytacji wiersza na polskim, co mnie zirytowało, więc wypaliłem:
– Co? W ciąży są? – Zapadło milczenie, a w jego oczach zobaczyłem panikę, po chwili zapytał:
– Skąd wiesz? – Jego poważna mina zmyła głupkowaty uśmiech z mojej twarzy.
– No to masz niezły pasztet… – wypaliłem.
A skoro jesteśmy już przy pasztecie, to ja też mam sprawdzony przepis na niezły pasztet. W dodatku nie potrzeba do niego nikomu dziecka robić, wystarczy kupić (zdobyć, ukraść, zorganizować) wątróbki drobiowe.
Składniki:
- 500 g wątróbki z kurczaka
- 250 g wątróbki z gęsi
- 250 g surowego boczku
- 1 cebula
- 1 bułka
- 1 jajko
- 200 ml mleka
- 1 łyżka majeranku
- 1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej
- sól, pieprz
Sposób przygotowania:
1. Kroimy boczek na plasterki i podsmażamy na patelni. Może się delikatnie przyrumienić. Ściągamy go i zostawiamy do przestudzenia.
2. Umyte, oczyszczone i wysuszone wątróbki oraz pokrojoną cebulę podsmażamy na tej samej patelni, na której smażyliśmy boczek. Gdy wątróbki się zetną na zewnątrz, odkładamy całość do przestudzenia.
3. Namaczamy bułkę w mleku.
4. Przestudzony boczek, wątróbki, cebulę oraz odciśniętą z mleka bułkę mielimy w maszynce.
5. Powstałą po mieleniu masę doprawiamy solą, pieprzem, majerankiem, gałką muszkatołową, wbijamy do niej jajko i całość dokładnie mieszamy.
6. Naszą masę przekładamy do natłuszczonej i posypanej bułką tartą foremki i całość umieszczamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni na około 40 – 50 minut.
Porady do przepisu:
1. Można zastosować jeden rodzaj wątróbki, np. tylko z kurczaka.
2. Zamiast boczku można użyć słoniny.
3. Wątróbkę można podsmażać na raty, czyli całość nie musi zmieścić się na jednej patelni.
4. Mielimy najlepiej na sitku o drobnych oczkach
5. Nie lubisz majeranku? Nie trzeba go dodawać.
6. Gdyby masa wydawała się nam zbyt rzadka można dodać do niej odrobinę bułki tartej.