To było dziwne popołudnie. Cały dzień upłynął w przyjemniej atmosferze, ale po południu sufit zasnuły ciężkie chmury. Z tego co pamiętam chodziło o to, że nie słucham. Że coś miałem zrobić, gdzieś iść, coś wynieść, kogoś przywieźć… No nie wiem, gdybym słuchał, to pewnie bym wiedział. Ale każdy, kto zbyt intensywnie słucha swojej kobiety, skazany jest na wieczne potępienie. Ten, kto nie słucha – ma po prostu kłopoty. Z kłopotów, można bardzo prosto wyjść. Potępienie jest wieczne.
Usłyszałem i zakodowałem tylko tyle, że zawaliłem i muszę przeprosić. Nic dziwnego, zawsze trzeba przepraszać. Lepiej nie pytać za co, bo może to być szkodliwe dla zdrowia. Należy tylko przytakiwać przybierając minę zbitego psa, to pomaga wyjść z kłopotów z małymi stratami. Na zakończenie usłyszałem tylko, że w ramach przeprosin, na śniadanie mam zrobić jajko w koszulce. I już. Koniec audiencji i reprymendy. Znaczy padły jeszcze jakieś oskarżenia i wyjaśnienia za co ta kara, ale przecież nie słuchałem.
Myślicie, że popadłem w panikę? Że załamałem się tą karą? Guzik. Jajko w koszulce to bardzo prosta potrawa. Już raz je robiłem i nie spaliłem kuchni, więc to nie jest trudne. Ważne, że przepis na jajko w koszulce mam już opracowany. Sprawdziłem tylko czy mam odpowiednie składniki. Wszystko było na miejscu czyli w okolicach kuchni. Rano przystąpiłem do dzieła zniszczenia, obyło się bez ofiar.
Składniki:
- 1 jajko
- woda
- 2 łyżki octu
Sposób przygotowania:
1. W średniej wielkości garnku gotuję wodę, kiedy zacznie wrzeć zmniejszam ogień.
2. Do gotującej się wody wlewam dwie łyżki octu.
3. Jajko wybijam do małej miseczki.
4. Łyżką mieszam wodę z octem tak, aby powstał niewielki wirek, do którego ostrożnie wylewam jajko z miseczki.
5. Po 3 minutach wyciągam jajko łyżką cedzakową i odsączam z wody np. na ręczniku papierowym.
1. Osobiście polecam ocet jabłkowy zamiast spirytusowego. Dzięki niemu w kuchni nie śmierdzi octem i jajko lepiej smakuje.
2. Wody w której gotujemy jajko NIE SOLIMY. Solimy dopiero ugotowane jajko, zaraz przed podaniem.
3. Jajko najlepiej podawać na grzance posmarowanej masłem, lub na grzance i podsmażonym bekonie. A jak dodasz do tego sos holenderski i szczypiorek to masz jajko po benedyktyńsku – słynny przysmak. Niebo w gębie. Zresztą forma podania jest dowolna, zależy tylko od wyobraźni.
4. Uważajcie, bo jeśli raz przygotujecie jajko w koszulce, będziecie to robili już zawsze.